Ogrody ozdobne, przedogródki i klomby chętnie ogradzano niskimi płotkami z łukowato wygiętych witek (wierzb, leszczyny, jałowca świerka bądź modrzewia wykonywano też niskie). Na takie niskie płotki możemy się natknąć przeglądając ryciny przedstawiające drobnoszlacheckie dwory. Oczywiście na uwagę zasługują ogrodzenia z żywych roślin. Są to różnego rodzaju wariacje pletniaków wspartych na żywokołach oraz ogrodzenia z ukorzenionych, wierzbowych kratownic. Te ostatnie nie były popularne w zagrodach chłopskich; wzmianki o nich pojawiają się w opisach dworskich ogrodów (Jankowski E. “Ogród przy dworze wiejskim”, Warszawa 1888r.). I to także w ogrodach dworskich znajdowały się żywopłoty i obwódki strzyżone (z buka, grabu, świerka, cisa lub w zamożniejszych rezydencjach – bukszpanu). Na wsiach częściej sadzono nieformowane żywopłoty o charakterze obronnym, utworzone z rodzimych, ciernistych i kolczastych gatunków (dzikie śliwy, grusze, głogi, róże).
One thought on “Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu. Słów parę o płotach, witkach i sztachetach”
Znakomity artykuł! Dziękuję! Ja mam wokół działki ogrodzenie leśne, a od frontu z drucianych paneli, ale chata nie jest drewniana, tylko ceglana i jakoś to wygląda. Natomiast ogrodzenia wewnętrzne – do sadu, warzywnika, na łąkę… o, tam na pewno zrobimy drewniane, już tniemy sztachety. Dzięki za inspirację!